Gdy bajka zaczyna się rozpadać
Ślubna uroczystość Masona i Julii mogła posłużyć za scenariusz filmowy – sala lśniła blaskiem świec, goście uśmiechali się z zachwytu, a każdy szczegół był dopracowany. Nic nie wskazywało, że noc ta przyniesie coś innego niż romantyczne uniesienie. Gdy jednak Mason dotarł do apartamentu, zastał zamknięte drzwi i ciszę, która z każdą minutą stawała się bardziej niepokojąca. Julia nie odpowiadała, a jego myśli zaczęły błądzić w ciemnych zakamarkach domysłów. Może po prostu zasnęła? A może coś było nie tak, czego wolał nie wypowiadać na głos? W miarę jak w głowie narastał chaos, rodziło się przeczucie, że oto zaczyna się rozdział zupełnie inny niż ten, o którym śnił – pełen zagubienia, bólu i trudnych prawd.