Sekret, który nie pozwalał oddychać
Im bardziej zbliżał się dzień ich przysięgi, tym silniejszy niepokój ogarniał Masona. Wiedział, że powinien wreszcie odsłonić przed Julią tajemnicę, która ciążyła mu od dawna. Lecz strach przed jej reakcją był niczym mur nie do sforsowania. Julia ufała mu bezgranicznie, a on – świadomy, że skrywanie prawdy jest niesprawiedliwe – nie umiał znaleźć odwagi, by przerwać ciszę. Każda godzina zwłoki tylko pogłębiała jego wyrzuty sumienia. Pragnął szczerości, a jednak z każdym dniem czuł się bardziej rozdarty pomiędzy lojalnością a obawą przed utratą. Miał świadomość, że przed ślubem powinna znać całą prawdę. Ale lęk przed rozczarowaniem, które mógłby ujrzeć w jej oczach, skutecznie wiązał mu język i paraliżował serce.