W pogoni za ślubnym ideałem
Po zaręczynach Julia i Mason z entuzjazmem zanurzyli się w wir przygotowań do dnia, który miał stać się ukoronowaniem ich uczucia. Początkowo wydawało im się, że wszystko pójdzie gładko, ale szybko przekonali się, jak wiele wysiłku wymaga organizacja uroczystości. Julia miała w głowie wizję perfekcyjnej ceremonii, w której każdy detal był przemyślany i wyjątkowy. Choć Mason patrzył na wszystko z większym dystansem, wspierał ukochaną z oddaniem, pragnąc, by spełniła swoje marzenie. Zdarzało mu się zastanawiać, czy to wszystko nie pochłania zbyt wiele – czasu, pieniędzy i emocji. Jednak za każdym razem wracał do tej samej myśli: jej szczęście jest najważniejsze. I wierzył, że ten dzień zapisze się w ich sercach jako symbol miłości, której nic nie złamie.