Milczenie, które mówi za wiele
Mason długo czekał na spotkanie z rodzicami Julii, lecz ono wciąż się nie wydarzyło. Z czasem miał wrażenie, że celowo unikają tej chwili, a Julia sama niechętnie podejmowała temat. Na początku tłumaczył to niezręcznością, czymś przejściowym, co zniknie, gdy przyjdzie odpowiedni moment. Jednak z upływem tygodni zaczęły pojawiać się w jego sercu wątpliwości. Każda próba rozmowy kończyła się niejasnymi odpowiedziami, co tylko potęgowało jego niepokój. Miał wrażenie, że Julia coś ukrywa, choć nie potrafił powiedzieć, co to mogłoby być. Wciąż wierzył, że po prostu czeka na właściwy czas, ale w głębi duszy coraz trudniej było mu zachować spokój. Niepewność rosła, a cisza między nimi zaczęła mówić więcej niż słowa.